Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTyle, że technologia idzie do przodu, jeżeli chodzi chociażby o możliwości zbiorników- dzisiaj wózek, jutro motocykl. Oczywiście ciężko oczekiwać, że gęstość energii zmagazynowanej w powietrzu będzie porównywalna z gęstością energii w np. benzynie, ale cena zrobi swoje.
OdpowiedzOczywiście. Pomysł już ujrzał światło dzienne w samochodach. Do zbiornika 27l pod ciśnieniem 300 barów można upchać aż 90m^2 powietrza. W samochodzie pozwala to na przejechanie do 300km, koszt tankowania to ok 9zł całości, a wymiana oleju co 50tys km. Moc jaką rozwija to ok 25KM i 60NM, czyli jak wziąć stosunek mocy do momentu to wyjdzie podobnie nawet do 500-tek, ponieważ praktycznie cała moc trafia na koło, a w silniku spalinowym kilkadziesiąt procęt. Jak na mój gust wystarczająco. Wiadomo, w motocyklu jeżdżąc tak samo jak samochodem (przyspieszanie, rozwijanie prędkości) zużycie powietrza będzie jeszcze mniejsze, więc zbiornik może wystarczyć i na 500km, także ok 2zł za 100km. Po 100tys km w silniku spalinowym wyszłoby ok 25000 benzyna + ok 2000 na oleje filtry i silnik na szrot, a tutaj 2000zł za całość + dwie wymiany oleju czyli z 100zł, duża różnica, prawda?:) Silnik zapewne wytrzymałość także większa, a nawet jeśli nie to nowy kosztowałby grosze, z racji tego, że go praktycznie nie ma...
Odpowiedzbardzo trafne obserwacje, lecz żaden koncern nie dopóści by projekt ujrzał światło dzienne. To samo co z dwusuwami, silnikami wodorowymi i pędzonymi metanem - poza 2taktem, pozostałe praktycznie za "darmo" jeżdżące. zyjemy w czasach globalnego ekoterroru, gdzie pseudo "eko-logia" jest czynnikiem zastraszania, dezinformowania, szantażu i wymuszenia gdy "eko-nomia" produkcji i sprzedaży wielkich koncernów nie do końca się układa po myśli potentatów. Bzdurne normy "eko" w niemczech i nie tylko, globalne ocieplenie? Oficjalnie najwybitniejsi naukowcy, poświęcenie nauce. nie biznesowi, złożyli oświadczenie i poniekąd protest w sprawie zastraszania przez możnych tego swiata "globalnym ociepleniem", jako absolutną naukową bzdurą. A swoją drogą przepraszam ale muszę pogratulować niegroźnego i zupełnie nieistotnego (bo wiadomo o co chodzi w tekscie) lecz przezabawnego błędu. :) Z poważaniem i gestem protestu przeciw ekoterrorystom, Luter.
Odpowiedz